Island of Lost Hope
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pokój Agnes Hill Nr.31

Go down

Pokój Agnes Hill Nr.31 Empty Pokój Agnes Hill Nr.31

Pisanie by Agnes Hill Sob Gru 03, 2016 8:22 pm

Pokój Agnes Hill Nr.31 15280953_638632149649688_791969844_n
Agnes Hill
Agnes Hill

Liczba postów : 15
Join date : 03/12/2016

Powrót do góry Go down

Pokój Agnes Hill Nr.31 Empty Re: Pokój Agnes Hill Nr.31

Pisanie by Agnes Hill Sob Gru 03, 2016 8:44 pm

Obudziłam się, czując dziwny zapach, usiadłam na łóżku...Coś mi nie pasowało, zwłaszcza ten cuchnący odur. Śmierdziało zgnilizną, kurwa co to? Sprawdziłam godzinę...Kurwa ile ja spałam! Wstałam z łóżka, a mój brzuch zaczynał burczeć. Może zadzwonię do recepcji i coś zamówię do pokoju? Powinnam ruszyć tyłek niby, ale wakacje to wakacje. Spróbowałam się połączyć, jednakże nawet nie było żadnego innego dźwięku niż szum. Co jest? Wstałam biorąc białą torebkę i wyciągłam z niej kartę  ( klucz do pokoju ) Pójdę do recpecji może jakieś problemy techniczne czy coś?  Wyszłam z pokoju niepewnie, pierwsze co poczułam to wzmacniający się okropny zapach. O co chodzi? Telefony nie działają, obrzydliwy zapach, to jakiś niesmaczny żart? Nagle zauważyłam coś lub kogoś poruszającego się w moją stronę, osoba ta stała w Cieniu, ponieważ lampa nad nią nie działała...
-Przepra...- Nie zdążyłam dokończyć ponieważ coś czy ktoś teraz niezbyt mnie to interesuje...Rzuciło się na mnie. Odskoczyłam i wtedy zobaczyłam...To...Zombie? Nieśmieszny Żart, lecz przestało to być żartem gdy to coś drapnęło mnie w ramie, bez problemu uciekłam do pokoju, wnet go zamykając. Co to kurwa...Poleciałam do czajnika i oblałam ranę nad zlewem wodą z naczynia oraz mydłem, po czym rane owinęłam bandażem który znalazłam w apteczce. Myśl racjonalnie Agnes...Nie da się ! Dobra, przysnęło Ci się i zrobiła się apokalipsa zombie. Każdemu się zdarzy...Wzięłam jedyny ostry, nie za duży nóż z kuchni, w dłoń. Ile ja tu przeżyje? Chyba krótko. Wzięłam na wypadek kilka batonów oraz butlę wody i apteczke do plecaka, scyzoryk i parę innych rzeczy. Trzeba być gotowym na wszystko...Plecak na plecach, nóż w dłoni. Przy drzwiach usłyszałam charkot, otworzyłam je z całej pety a stworzenie wyjebało się od uderzenia na podłogę. Ze szkoły wiadomo że się przy drzwiach nie stoi! Zombie wstał i rzucił się na mnie, dostał pięścią, a potem nożem równo w głowę i przestał się ruszać. Nie żyje? Ponownie. Po cichu już bez większych problemów skierowałam się do kuchni, lecz po drodze zobaczyłam ludzi w sali bankietowej....
Agnes Hill
Agnes Hill

Liczba postów : 15
Join date : 03/12/2016

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach